- Masz ochotę na przyjacielską bitwę ze Staravią ?- Zapytałam, głaszcząc pokemona po głowie.
- Doom, Houndoom !- Odpowiedział mój pokemon.
Potraktowałam to jako "tak, oczywiście!". Houndoom jednym skokiem dotarł na wyznaczone przeze mnie i Yumi miejsce. Pochylił głowę, patrząc na Staravię spode łba i warknął krótko.
- Houndoom, miotacz płomieni !- Krzyknęłam.
Pokemon podniósł głowę i głośno "się odezwał", po czym z jego pyska wystrzelił pas płomieni.
- Staravia, unik ! Szybko !- Zawołała Yumi.
Pokemon mojej przeciwniczki zawrócił ostro w lewo, czym uniknął płomieni...
- Brawo Staravia ! Użyj zamieci !- Krzyknęła Yumi.
Pokemon zawisł w powietrzu i zaczął energicznie machać skrzydłami, robiąc przy tym straszny wiatr... Houndoom zaparł się mocno łapami o ziemię, ale i tak cofał się do tyłu.
- Houndoom ! Gryzienie !!!- Zawołałam.
Mój pokemon wyskoczył wysoko w górę, kiedy Staravia skończyła swój atak, chwycił ją w zęby i cisnął nią o ziemię.
- Staravia !- Krzyknęła przerażona Yumi.- Staravia, podniesiesz się ?
Pokemon leżał na ziemi. Był niezdolny do walki.
>Yumi ?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz